To był protest przeciwko użyciu siły w Kijowie, ale także wyraz solidarności z Ukraińcami. Około stu osób przyszło we wtorek pod ambasadę Ukrainy w Warszawie.
Ukraińcy mieszkający w Polsce, ale także Polacy i Białorusini złożyli w ambasadzie apel do władz w Kijowie o rozpoczęcie pokojowych rozmów z opozycją.
Podczas pikiety zbierano też pieniądze dla protestujących na Majdanie. Spotkanie pod ambasadą było spontanicznym odruchem – mówił Adam Borowski, współorganizator wtorkowego protestu.
Wśród pikietujących byli m.in. poseł Małgorzata Gosiewska, która zwróciła się do polskich władz, by nie patrzyli bezczynnie na to, co dzieje się u naszych wschodnich sąsiadów:
„Wzywam polityków partii rządzącej Rzeczpospolitą Polską. Wzywam Donalda Tuska do zdecydowanych działań, które w końcu doprowadzą do sankcji ze strony Unii Europejskiej. Czas zakończyć grzeczne rozmowy i kurtuazyjne wizyty i przystąpić do zdecydowanych działań, bo co jeszcze musi się stać, by Unia Europejska mogła w końcu pokazać swoją siłę? Co jeszcze ma stać się na Ukrainie? Ile osób musi jeszcze zginąć?”
Relacja z protestu pod Ambasadą do posłuchania na stronie Radia Warszawa.