Prasa o spotkaniu Jarosława Kaczyńskiego z Prezydentem Gruzji Micheilem Saakaszwilim

Nasz Dziennik:

Gruzja jest zagrożona

Demokracja i niepodległość Gruzji są zagrożone – alarmuje prezydent Micheil Saakaszwili, który spotkał się wczoraj z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim

Prezydent Gruzji składa wizytę w Polsce i to on wystąpił z inicjatywą spotkania z Jarosławem Kaczyńskim, tym bardziej że nastąpiła ona krótko po trzeciej rocznicy katastrofy smoleńskiej. – W ocenie prezydenta Saakaszwilego, pomoc, jakiej udzielił jemu i jego krajowi w 2008 roku prezydent Lech Kaczyński, ma bezpośredni związek z katastrofą smoleńską – relacjonuje jeden z uczestników wczorajszego spotkania prezesa PiS z prezydentem Gruzji. – Był on dla Gruzji bohaterem, był osobą, która przyczyniła się do uratowania gruzińskiej państwowości, kiedy była ona zagrożona. Przybył do Gruzji w bardzo ważnym momencie i to zostanie na zawsze w pamięci Gruzinów – mówił Micheil Saakaszwili.

Gdy rosyjskie wojska zaatakowały Gruzję, Lech Kaczyński zorganizował wyjazd przywódców państw Europy Środkowej, m.in. prezydentów Ukrainy i Litwy, do ogarniętego wojną kraju i to pokrzyżowało rosyjskie plany. Poseł Małgorzata Gosiewska (PiS) relacjonowała, iż prezydent Gruzji wspominał o tym, że premier Rosji Władimir Putin był wściekły, ponieważ – jak się potem okazało – jego planem militarnym i strategicznym była próba zbombardowania Tbilisi i tego placu, na którym pojawili się Lech Kaczyński i inni przywódcy. – Saakaszwili wspominał również współpracę nieżyjącego prezydenta Kaczyńskiego z prezydentem George’em W. Bushem, która zatrzymała Putina – podkreśla poseł Adam Hofman (PiS).

Tbilisi zmienia kurs

Saakaszwili dał wczoraj sygnał, że sytuacja Gruzji obecnie zmienia się na niekorzyść, nie tylko dla jego kraju, ale również Polski i Europy. W ostatnich wyborach parlamentarnych prozachodnie ugrupowanie Saakaszwilego straciło władzę na rzecz prorosyjskiego Gruzińskiego Marzenia premiera Bidziny Iwaniszwilego. Prezydent Gruzji podziela pogląd wielu politologów i ekspertów, że Iwaniszwili, który dorobił się fortuny, mieszkając w Rosji, w Moskwie ma patronów swojej nieoczekiwanej politycznej kariery. W minioną środę premier Gruzji opowiedział się za śledztwem w sprawie okoliczności wojny z Rosją w 2008 roku. Iwaniszwili ocenił, że wizerunek Gruzji nie ucierpiałby, gdyby przesłuchano w tej sprawie także prezydenta Saakaszwilego. Gruziński parlament ma również powołać specjalną komisję, która zbada przyczyny wojny. Jednak wymowa tych gestów jest jednoznaczna i wskazuje na obecnego prezydenta, a nie Putina jako prowokatora konfliktu. I dzieje się to ku uciesze rosyjskich władz i mediów, które zawsze obarczały Gruzję odpowiedzialnością za wywołanie wojny.

Zdaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, dziś tylko prezydent Saakaszwili jest osobą, która „symbolizuje gruzińską niepodległość i demokrację”. – To spotkanie pozwoliło poznać bliżej sytuację w Gruzji, wszystkie zagrożenia, które w tej chwili odnoszą się do tego zaprzyjaźnionego kraju. Unia Europejska i cała światowa demokracja powinny uczynić wszystko, by gruzińska niepodległość, demokracja były bronione, bo są najwyraźniej zagrożone – oświadczył Kaczyński po spotkaniu. Dlatego PiS apeluje do polskich władz o wspieranie Gruzji i chce, aby tym problemem zajęła się również sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych. – Zobowiązaliśmy się, że sejmowa komisja, ale również nasi europarlamentarzyści oraz przedstawiciele w Radzie Europy zajmą się tym tematem. PiS chce również, by do Sejmu zostali zaproszeni politycy i dziennikarze z Gruzji, którzy doświadczają teraz prześladowań ze strony nowych władz ze względu na przekonania polityczne – relacjonuje Małgorzata Gosiewska.

Prezydent Saakaszwili ocenił, że relacje między Polską a Gruzją to nie tylko współpraca między partiami czy liderami, bo oni się zmieniają, ale też coraz więcej Polaków przyjeżdża do Gruzji. – Jest jakaś wspaniała chemia między tymi dwoma narodami, której nie można racjonalnie wytłumaczyć, ale to czyni je bliskimi sobie. Powinniśmy to zachować także na poziomie partii i rządów – powiedział Micheil Saakaszwili.

Źródło: www.naszdziennik.pl