Pogrzeb Viktora Domochowskiego…
W ostatniej drodze towarzyszyli mu Przyjaciele. Wielu Przyjaciół…
Zabrakło przedstawicieli władz gruzińskich. A przecież Viktor był gruzińskim parlamentarzystą, najbliższym współpracownikiem pierwszego prezydenta niepodległej Gruzji. Za swoją działalność przesiedział prawie 6 lat w gruzińskim więzieniu (za Szewardnadze).
Ale nie było też przedstawicieli polskiej ambasady… Choć Viktor był w połowie Polakiem. Pracował w PAN, współorganizował konferencję smoleńską.
Nie o taką Gruzję i nie o taką Polskę walczył.