Pomóżmy Daniilowi wrócić do domu!

Pomóż Daniilowi, podpisz się pod listem Fundacji Nasza Solidarność

 http://www.naszasolidarnosc.pl/

 

_____________________________________________________________________________________

Warszawa, 31 grudnia 2010 r.

Małgorzata Gosiewska
Radna Sejmiku Mazowieckiego
Prezes Fundacji Nasza Solidarność

Szanowny Pan
Marek Michalak
Rzecznik Praw Dziecka
ul. Przemysłowa 30/32
00-450 Warszawa

Szanowny Panie Ministrze,

 

Uprzejmie proszę o podjęcie pilnej interwencji w sprawie Daniila Sannikowa, trzyletniego syna Andreja Sannikowa, kandydata na urząd prezydenta Białorusi w wyborach w 2010 roku i Iryny Chalip, dziennikarki, mińskiej korespondentki rosyjskiej gazety „Novaja Gazieta”. Andrej Sannikow wraz z małżonką uczestniczył w demonstracji w Mińsku przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich 19 grudnia 2010 roku. Przed północą, gdy milicja i wojsko przystąpiły do pacyfikacji demonstracji, Sannikow został brutalnie pobity i wraz z żoną aresztowany. Zarzucono im organizację masowych zamieszek ulicznych, zachęcanie do działu w zamieszkach (293 artykuł prawa karnego część 1 i 2,) za co grozi od 5 do 15 lat więzienia.

Dziecko obecnie znajduje się pod opieką dziadków, jednak białoruskie służby opiekuńcze podjęły już próbę odebrania dziecka dziadkom.

http://charter97.org/ru/news/2010/12/24/34857/

Dziadkowie rozpoczęli starania o uzyskanie prawa do opieki nad wnukiem, jednak już teraz wiadomo, że nie będzie to proste. Zażądano od dziecka zaświadczenia o badaniach na HIV i choroby weneryczne a dziadków czeka specjalna komisja medyczna.

Dziadek – Uladzimir Chalib, jest znanym reżyserem i dramaturgiem białoruskim, współpracuje z Białsatem.

Szanowny Panie Ministrze,

Jestem w pełni świadoma, że sprawa Daniila Sannikowa nie jest prosta, a ewentualne zaangażowanie Pana Ministra nie wynika bezpośrednio z ustalonych prawem polskim kompetencji. Jednak dobro dziecka nie powinno być zależne od narzuconych nam ram prawnych. Nie będę odwoływać się do praw dziecka wynikających z Konwencji Praw Dziecka, do zapisów mówiących iż rodzina jest najlepszym środowiskiem wychowania dziecka, do prawa dziecka do wychowywania w rodzinie i kontaktów z rodzicami w przypadku rozłączenia z nimi. Są to sprawy oczywiste. I każdy cywilizowany człowiek rozumie je i stara się przestrzegać. I każdy powinien się czuć zobowiązany praw tych bronić.
I fakt, że dziecko krzywdzone jest poza granicami naszego kraju nie zwalnia nas z obowiązku walki o jego prawa. Bo każde dziecko powinno mieć takie same prawa, prawa które nie mogą być ograniczane granicami panującej demokracji. Milczenie w tej sprawie jest faktycznie przyzwoleniem na dalsze krzywdzenie małego Daniila. On przecież juz cierpi, bo od ponad tygodnia nie widzi swoich rodziców, nie może przytulić się do swojej mamy.

Szanowny Panie Ministrze,

Nie możemy pozostać obojętni na los trzyletniego Daniila. W jego sprawie zabrali już głos były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow i rosyjski rzecznik praw człowieka Władimir Łukin- zwrócili się do prezydenta Białorusi Alaksandra Łukaszenki z prośbą o uwolnienie jego mamy, Iryny Chalip.

Jako Polka, matka, osoba od lat zaangażowana w działalność społeczną na rzecz dzieci, szczególnie tych krzywdzonych oczekuję zdecydowanych działań ze strony instytucji mojego państwa. Wiem, że jest Pan osobą wrażliwą na krzywdę dzieci i wierzę, że nie pozostanie Pan obojętny na los krzywdzonego małego Daniila.

Z wyrazami szacunku,

Małgorzata Gosiewska

________________________________________________________________________________

Odpowiedź Rzecznika Praw Dziecka p. Marka Michalaka z dn. 31 grudnia 2010 r.

 

_____________________________________________________________________________________

APEL DO PREZYDENTA ŁUKASZENKI

 

Pan
Aleksander Łukaszenka
Prezydent Republiki Białoruś

Informacje docierające w ostatnich dniach z Białorusi napawają nas najwyższym niepokojem i nie pozwalają zostać obojętnym wobec ogromu ludzkiej krzywdy, która się tam dokonuje, zwłaszcza jeśli jest to krzywda niewinnych dzieci.

Konsekwencją wypadków z dnia 19 grudnia 2010 r. są liczne aresztowania osób związanych ze światem polityki oraz z nimi współpracujących. Wśród aresztowanych są Andrej Sannikau, kandydat na urząd prezydenta Białorusi i Iryna Chalip, dziennikarka, mińska rosyjskiej gazety „Noavaja Gazeta”. A. Sannikau i I. Chalip są rodzicami trzy letniego Daniila, który nagle pozbawiony obojga rodziców znalazł się pod opieką dziadków. Niestety to nie koniec gehenny tego dziecka. Miała już miejsce próba odebrania go z przedszkola przez Państwowe Służby i groźba umieszczenia przez państwo w Domu Dziecka, mimo, iż dziadkowie na czas nieobecności rodziców są w stanie zapewnić mu właściwe warunki rozwoju. Dziadek chłopca Uladzimir Chalip jest znanym reżyserem i dramaturgiem białoruskim, a także współpracownikiem „Bielsatu”.

Nacisk opinii międzynarodowej wymusił na władzach białoruskich wydanie zgody, by dzieckiem na czas nieobecności rodziców opiekowała się babcia.

Nie mamy jednak gwarancji czy następna kontrola ze strony służb białoruskich nie zakwestionuje warunków, w jakich przebywa dziecko czy stanu zdrowia jego dziadków. Poza tym, by dziecko mogło rozwijać się właściwie, musi mieć kontakt z rodzicami.

Wiemy, że represje na Białorusi dotykają nie tylko aresztowanych, ale całe ich rodziny, które często pozostają bez środków do życia i z bardzo ograniczoną możliwością kontaktu z aresztowanymi. Niezawinione cierpienie dziecka jest rzeczą z którą cywilizowany świat nie może się pogodzić. To my wszyscy, ludzie dorośli, jesteśmy odpowiedzialni za lost dzieci, w tym także małego, przerażonego chłopca imieniem Daniil, czekającego na powrót rodziców.

Apelujemy o:

  • zwolnienie z aresztu wszystkich zatrzymanych w związku z wydarzeniami z 19 grudnia 2010, a w szczególności matki Daniila, Irynę Chalip
  • pozostawienie chłopca do czasu uwolnienia matki pod opieką dziadków
  • umożliwienie małemu Danillowi częstego kontaktu z rodzicami

Poprzyj nas:
http://www.naszasolidarnosc.pl/

 

_____________________________________________________________________________________

PRASA O AKCJI POMOCY DANIILOWI

Uratujmy małego Daniila!

Dzisiaj w Warszawie w samo południe, odbyła się konferencja pt. Uratujmy małego Danilla. Daniil Sannikow to 3-letni syn opozycyjnego kandydata na Prezydenta Białorusi Andreja Sannikowa. Andriej wraz z żoną, Iryną Chalip, korespondentką rosyjskiej gazety „Noavaja Gazeta” przebywają obecnie w białoruskim więzieniu. Grozi im wyrok od 5 do 15 lat więzienia. Dzieckiem zajmują się dziadkowie, jednak „troskliwe” służby białoruskie robią wszystko, by odebrać im dziecko i umieścić je w domu dziecka.

Mały Daniil bardzo tęskni za rodzicami. Od 19 grudnia nie miał z nimi najmniejszego kontaktu. W tym samym czasie białoruskie służby próbowały porwać go z przedszkola, a dom dziadków w którym obecnie się znajduje był przeszukiwany. Cel białoruskich władz jest jasny. Chcą umieścić małego Daniila w sierocińcu. Nie możemy do tego dopuścić!

Video z konferencji można obejrzeć tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=zb5EDYVnnn4

Na konferencji połączono się telemostem z Babcią Danilla, która nie widziała swojego syna od grudnia 2010 roku. Babcia mówiła, że listy nie dochodzą do wiezienia KGB w którym jest jej syn i synowa. Mały chłopczyk co drugi dzień jest nachodzony w przedszkolu.

Na stronie www.naszasolidarnosc.pl zbierane są podpisy!

Konferencje zorganizowała Małgorzata Gosiewska, naszasolidarnosc.pl, TV Belsat.
Poprowadził Krzysztof Skowroński

KGB urządziła się w mieszkaniu białoruskiego opozycjonisty Niaklajeua

W mieszkaniu byłego kandydata na prezydenta Białorusi Uładzimira Niaklajeua zwolnionego w sobotę po sześciu tygodniach z aresztu śledczego KGB w Mińsku zainstalowali się w niedzielę agenci KGB, których zadaniem jest nadzorowanie opozycjonisty – dowiedziała się AFP.

Po wyborach prezydenckich 19 grudnia, oficjalnie wygranych przez Alaksandra Łukaszenkę, w Mińsku odbyła się masowa demonstracja opozycji, która uważa wyniki głosowania za sfałszowane. Manifestacja została brutalnie stłumiona przez siły specjalne milicji. Ponad 600 osób trafiło do aresztów.

Wśród zatrzymanych byli m.in. Niaklajeu, inny kandydat Andrej Sannikau i jego żona Iryna Chalip, korespondentka rosyjskiej niezależnej „Nowej Gaziety”. Postawiono im zarzuty organizowania masowych zamieszek i uczestnictwa w nich. Grozi im za to do 15 lat pozbawienia wolności.

Niaklajeu i Chalip zostali zwolnieni w sobotę – jak podało KGB – za dobre zachowanie i osadzeni w areszcie domowym.

W niedzielę do dwupokojowego mieszkania Niaklajeua wprowadzili się dwaj agencji KGB; nadzorowanemu przez nich opozycjoniście nie wolno rozmawiać przez telefon, oglądać informacji telewizyjnych, ani korzystać z internetu – poinformowała AFP jego żona Olga Niaklajeua.

Niaklajeuowi wolno rozmawiać jedynie z żoną i adwokatem.