Małgorzata Gosiewska z zakazem wjazdu do Federacji Rosyjskiej

Jak mówi wicemarszałek Sejmu, strażnik chciał nawet sprawdzać bagażnik wiozącego ją samochodu, mimo że było to auto konsula generalnego. Również sam konsul jechał razem z nią. – Sam fakt nie jest dla mnie zaskoczeniem, natomiast sposób, w jaki się o tym dowiedziałam już tak. Jest dziwne, że wjeżdżając na Białoruś jestem przetrzymywana przez ponad pół godziny zupełnie bez sensu, moje dokumenty są sprawdzane, wypytuje się mnie w jakim celu jadę na Białoruś, w które miejsce i jak długo będę przebywać, po to tylko żeby na koniec, po jakichś konsultacjach, poinformować mnie, że oczywiście na Białoruś to jak najbardziej, ale panowie mają obowiązek poinformować mnie również o tym, że do Federacji Rosyjskiej wjechać nie mogę, ponieważ obowiązuje mnie tam zakaz wjazdu – powiedziała Gosiewska. źródło: TVP INFO