Wiceprzewodnicząca sejmowej Komisji Polityki Społecznej Małgorzata Gosiewska z PiS była gościem Moniki Olejnik w Radiu Zet.
O zmianie w kierownictwie partii Gosiewska powiedziała:
Nie ma sensu się nad tym zastanawiać. Ja szanuję program Prawa i Sprawiedliwości i staram się coś w ten program od siebie dawać, ale ja jestem w partii Jarosława Kaczyńskiego. W takiej chcę być i w takiej chcę pracować. Szefem i niekwestionowanym liderem jest Jarosław Kaczyński. Jestem w partii ze Zbigniewem Ziobrą, i bardzo go szanuję.
Tak jak byłam blisko Lecha Kaczyńskiego, tak teraz staram się być blisko Jarosława, to jest dla mnie najważniejsze. Byłam w Porozumieniu Centrum, oczywiście dla programu, ale do partii poszłam ze względu na śp. Lecha i na Jarosława, to są moi liderzy. I wierzę, że praca dla nich ma sens, bo oni pracują dla Polski.
Na temat Palikota:
Raz jest taki, raz inny. Raz wypowiada się pozytywnie o krzyżu, teraz chce ten krzyż zdejmować. To jest facet, który patrzy na politykę bardzo bezwzględnie. On czyta sondaże, szuka tego, co jest w danym momencie popularne, na czym można zdobyć popularność i bezwzględnie, brutalnie to wykorzystuje. Ludzie dali się oszukać.
Posłanka PiS stwierdziła, że najważniejszym problemem w Polsce jest kwestia bezrobocia wśród młodych:
W tym pierwszym okresie zajmiemy się sprawami najważniejszymi, nie kwestią aborcji, krzyża. Obudzimy się z wielkim ruchem młodzieży bezrobotnej na ulicach. Tym, z czym się budzi Europa i to jest zagrożenie.
Gosiewska mówiła, że nie widziała wewnętrznych badań sondażowych, w których PiS miał przewagę:
Nie wszyscy mieliśmy do nich dostęp. Ja zajęłam się własną kampanią. Nie wiem, dlaczego osiągnęliśmy taki wynik, ale jesteśmy silną opozycją. Sześć razy przegraliśmy, siódmy raz wygramy.
Źródło: radiozet.pl, wsieci.pl