Pomimo złożonych publicznie zapewnień Prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz nie spotkała się dziś z kupcami.
Wieczorem, w wyniku stanowczej interwencji policji, kupcy w obawie o własne życie i zdrowie zdecydowali się na zawieszenie akcji okupacyjnej i opuszczenie budynku Ratusza.
W wywiadzie dla Gazety Wyborczej Grzegorz Kotulski (przedstawiciel kupców) podkreślał, że protest przebiegał pokojowo. W pewnym momencie pojawiła się ogromna grupa około 50 policjantów. Kupcy zostali poinformowani, że muszą natychmiast opuścić Ratusz, bo w przypadku nie zastosowania się do ultimatum policji użyta zostanie siła.
Każdy z kupców jest spisywany przez policję i ma obowiązek stawić się na komendzie przy ul. Wilczej. Kupcy wypuszczani są z Ratusza pojedynczo, bocznymi wejściami od ul. Elektoralnej i Al. Solidarności.
Podczas trwania akcji policji telefony kupców były wyłączone, by uniemożliwić im kontakt z osobami bliskimi.