Gruzja obchodzi 93 rocznicę odzyskania niepodległości. Wtedy nie nacieszyła się nią zbyt długo. Już w 1921 zajęli ją bolszewicy tworząc Republikę gruzińską SRR. Gruzińscy partyzanci stawiali opór jeszcze do 1924 ostatecznie krwawo stłumieni przez Armie Czerwoną.
Obecnie Gruzja jest krajem wolnym i demokratycznym. Pomimo wielu trudności rozwija się dynamicznie. Powstają nowe drogi, lotniska, hotele. Według oceny Banku Światowego i innych międzynarodowych organizacji, Gruzja jest liderem w zwalczaniu korupcji. A przecież to dopiero 7,5 lat po rewolucji róż. Gdzie jest teraz Ukraina po swojej pomarańczowej rewolucji? A Kirgistan po tulipanowej?
Dziś przed Gruzją kolejny sprawdzian. Protesty tzw. opozycji. Dlaczego tzw.? Jej liderzy wcale nie kryją swoich częstych wyjazdów do Moskwy, a dziś grożą uniemożliwieniem planowanej parady wojskowej z okazji Dnia Niepodległości…
“Jesteśmy gotowi do rozstrzygającej walki. Powinniśmy wykazać wytrwałość i pozostać tutaj” – zadeklarowała była przewodnicząca parlamentu Gruzji, jedna z liderek opozycji Nino Burdżanadze. Ta sama, która pojechała do Moskwy na uroczystość odsłonięcia kopii pomnika żołnierzy radzieckich (oryginał został wysadzony w Kutaisi), ta sama, która rok temu spotykała się z Putinem…
Trzymamy kciuki za Was, Bracia Gruzini. Nie dajcie się sprowokować.
“Gruzja ma swoje historyczne terytorium, które jest niepodzielne i nikt pod żadnym pozorem nie może na nie podnieść ręki, tu też macie naszą solidarność i nasze wysiłki o to, by solidarni byli inni”- śp. Lech Kaczyński dokładnie 3 lata temu w Tbilisi.
Wieczorem na przyjęciu zorganizowanym przez Ambasadora Gruzji.
