Dokładnie 5 lat temu, w nocy z 7 na 8 sierpnia wybuchła wojna gruzińsko-rosyjska.
Dziś sytuacja wciąż jest napięta. Oba kraje dalekie są od pełnej normalizacji relacji dwustronnych.
Ambasador Gruzji w Polsce, Nikoloz Nikoloziszwili, oświadczył, że Gruzja zakończyła negocjacje o wolnym handlu z UE. Dalszy krok to parafowanie umowy o stowarzyszeniu. Dialog z Rosją pozostaje jednak bez przełomu. W rozmowach z Rosją, pomimo gotowości Gruzji do dialogu, wciąż brak postępu w sprawie Abchazji i Osetii Płd.
Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew w rozmowie z gruzińską telewizją Rustavi-2 stwierdził, że przystąpienie Gruzji do NATO “nic nie da Gruzji jako suwerennemu i dynamicznie rozwijającemu się państwu”. Miedwiediew ostrzegł jednocześnie, że jeśli Gruzja wstąpi do NATO wówczas powstanie “długotrwałe źródło napięć” między Tbilisi a Moskwą.
Były prezydent Rosji w piątą rocznicę wojny rosyjsko-gruzińskiej, która doprowadziła w praktyce do oderwania się od Gruzji Osetii Południowej, stwierdził, że decyzja o wkroczeniu rosyjskiej armii do Gruzji była słuszna i przyczyniła się do ustabilizowania regionu. – To nie była łatwa decyzja, ale wierzę, że była słuszna – podkreślił Miedwiediew.
Źródło: PAP/onet/wprost/